Czym tak naprawdę jest kryzys wieku średniego i czy naprawdę istnieje? Zdania w tej kwestii są podzielone. Przez dziesiątki lat wokół tego tematu narosło mnóstwo mitów, z których część jest niestety szkodliwa i może negatywnie wpływać na zdrowie psychiczne. Co to za mity i w jaki sposób szkodzą? Czy istnieje jakikolwiek kryzys wieku średniego? A jeżeli tak, to w jaki sposób sobie z nim radzić? Na te pytania odpowiadam w kolejnym artykule.
.
Kryzys a absolutyzacja wartości
Kryzys wieku średniego od zawsze był kojarzony z osobami, które ukończyły 40 lat. Dodatkowo dużo częściej był i nadal jest przypisywany mężczyżną niż kobietom. Jednak we współczesnych czasach da się zauważyć, że objawy kojarzone z tym kryzysem, zaczynają pojawiać się już u osób w wieku około 30 lat. Poza tym, podobnych objawów doświadczają zarówno męzczyźni jak i kobiety.
Czego te objawy zatem dotyczą? Kryzys wieku średniego najczęściej objawia się u tych osób, które na przestrzeni ostatnich lat swojego życia dokonały tzw. absolutyzacji wartości. Co to oznacza?
W logoterapii absolutyzacja to skoncentrowanie większości życiowych sił na jednej wartości lub jednej sferze życia. Z powodu przeniesienia większości energii na jeden cel, pozostałe wartości zostają zdegradowane i zdewaluowane. W ten sposób każda absolutyzacja prowadzi w końcu do załamania i rozpaczy, gdyż żaden człowiek nie jest w stanie żyć tylko jedną wartością – natura naszych potrzeb jest bardziej złożona i skomplikowana.
Efektem uświadomienia sobie własnej absolutyzacji jest często poczucie żalu i straty. Taka osoba zaczyna coraz wyraźniej dostrzegać, że mimo iż dużo zyskała (np. finansowo, zawodowo lub rodzinnie) to w pozostałych aspektach życia doznała ogromnej straty. Zaczyna odczuwać, że ten zysk, któremu się poświęciła, nie był wart poniesionych kosztów.
Żeby to jednak urealnić trzeba podkreślić, że taka analiza własnych celów i refleksja nad obraną drogą nie jest czymś, co ma miejsce tylko w okresie wieku średniego. Podobnej analizy czasami dokonuje się w wieku nastoletnim, po ukończeniu studiów, po kilku latach wychowywania dziecka czy przed przejściem na emeryturę. Dlaczego więc najwięcej mówi się akurat o kryzysie wieku średniego?
.
Kryzys wieku średniego jako konstrukt społeczny
Niektórzy badacze twierdzą, że kryzys wieku średniego to po prostu konstrukt społeczny. Kiedy to określenie pierwszy raz się pojawiło, w drugiej połowie XX wieku, spotkało się ze sporym zainteresowaniem, gdyż pomagało nazwać pewne nienazwane wcześniej zjawiska psychologiczne. Następnie pojęcie to zaczęło coraz intensywniej przejawiać się w filmach, książkach i środkach masowego przekazu, aż stało się nieodłącznym elementem naszej rzeczywistości.
W ten sposób zaczęło dziać się to, co w psychologii nazywa się samospełniającą się przepowiednią. Niektóre osoby zbliżające się do 40 roku życia już dobrze znały to pojęcie i objawy z nim związane, więc zaczynały czuć się zgodnie ze „społeczną diagnozą”. Dowodem na taką hipotezę może być fakt, że według licznych badań wiele osób w ogóle nie doświadcza czegoś takiego jak kryzys wieku średniego.
.
Kryzys egzystencjalny jest stanem normalnym
Co jeszcze warto podkreślić, aby bardziej urealnić to zjawisko? Przede wszystkim kryzys jest stanem normalnym i towarzyszy nam na różnych etapach życia, a nie tylko „w połowie”. Kryzys jest stanem, który może być cudownie twórczy i rozwojowy, ale pod warunkiem, że zostanie świadomie przeżyty. (Zobacz: Depresja egzystencjalna)
Co natomiast robi większość osób w momencie kryzysu? Przykrywa go powierzchownymi przyjemnościami. Jest to sposób na unikanie takich emocji jak smutek, żal czy lęk dotyczący przyszłości.
Łatwiej kupić sobie nowy, drogi samochód, niż zadać pytanie: czy to co robię jest tym, czego naprawdę pragnę? Czy faktycznie żyję tak, jak zawsze chciałem? Łatwiej jest dać się ponieść ekscytującemu romansowi, niż realnie ocenić poziom satysfakcji w aktualnym związku.
Co jeszcze istotne, jak już wspominałem wcześniej, wszelkiego rodzaju kryzysy tak samo dotyczą mężczyzn ja też i kobiet. Są to bowiem kryzysy o charakterze egzystencjalnym, czyli związane z przemijaniem, starzeniem się, wartościami, zmianami hormonalnymi. Nie ma tutaj rozróżnienia na płeć. Oczywiście mężczyźni i kobiety mogą znacząco różnić się w sposobie radzenia sobie z takimi kryzysami.
.
Pozytywne aspekty wieku średniego
A czy poza kryzysem wiek średni może też nieść ze sobą coś pozytywnego? Oczywiście, że tak! Po pierwsze: dużo więcej wiesz wtedy o tym kim jesteś. Nie musisz już tak dużo eksperymentować i nie próbujesz się na siłę określić – tę fazę rozwoju masz za sobą. Teraz możesz czuć się ze sobą komfortowo i dobrze się o samego siebie zatroszczyć
Po drugie: znając siebie lepiej, dużo łatwiej jest Ci określić co takiego naprawdę lubisz, co jest prawdziwie Twoje, a czego nie lubisz i nie potrzebujesz w swoim życiu. Nawet jeżeli określenie tego bywa czasami trudne, z pewnością masz w tym aspekcie większą świadomość niż w wieku 20 lat.
Po trzecie: masz realne doświadczenie życiowe. Nie dajesz się tak łatwo oszukiwać, nie zgadzasz się na bycie używanym, bo swoje już przeżyłeś i wiesz, czego można się spodziewać po innych ludziach. To wszystko pozwala Ci dokonywać dużo trafniejszych wyborów.
Po czwarte: masz w swoim życiu trwałe i bezpieczne relacje. To nie jest już czas podstawówki czy liceum, gdzie każda przyjaźń mogła za krótki czas się zakończyć. Teraz dużo lepiej widzisz, na kogo w swoim życiu możesz naprawdę liczyć w trudnych chwilach.
Po piąte: masz czym dzielić się ze światem. Nawet jeżeli nie zgromadziłeś ogromnej ilości pieniędzy, to i tak Twoja wiedza i doświadczenie zawodowe posiadają realną wartość. Posiadasz coś cennego, czym możesz dzielić się z innymi.
.
Podsumowanie
Podsumowując chce dodać, że moim zdaniem nie potrzebujemy takiego konstruktu jak kryzys wieku średniego. Zamiast tego potrzebujemy uświadomienia sobie, że całe nasze życie składa się z doświadczania, raz na jakiś czas, kryzysów egzystencjalnych. Ich zauważanie nie jest jednak wyrazem choroby czy słabości, ale wręcz przeciwnie – dowodem siły i egzystencjalnej wrażliwości.
Dlatego też, jeżeli jakikolwiek sygnał z Twoich emocji lub ciała Cię niepokoi, to potraktuj go poważnie. Wsłuchaj się w niego i potraktuj z należytą uważnością. Cokolwiek czujesz lub myślisz o sobie to nie oznacza to, że „coś jest z Tobą nie tak”, tylko że dysponujesz dojrzałością i samoświadomością, która umożliwia Ci jeszcze lepsze poznanie i zrozumienie siebie samego. (Zobacz: Jak słuchać depresji)
Autor: Jakub Mikołajczak