Jak przestać cierpieć, gdy nie dostałeś tego, co Ci obiecywali?

28 sierpnia 2016

Zacznijmy od krótkiej historii o tym, jak przestać cierpieć. Wyobraź sobie, że pewnego dnia w pracy podchodzi do Ciebie Twój szef. Mówi, że w tym miesiącu jest bardzo duża szansa na dodatkową premię. Ze względu na to, że bardzo dobrze wykonujesz swoje obowiązki, możesz jak najbardziej na nią liczyć. Słysząc słowa szefa czujesz, jak w Twoim ciele zaczyna pojawiać się coraz więcej przyjemnych uczuć. Jako pierwsza daje o sobie znać duma – czujesz przypływ mocy i wiary we własne możliwości. Zaraz po niej, na pierwszy plan wkracza ekscytacja. Coraz odważniej kieruje Twój umysł w stronę wyobrażeń o tych wszystkich rzeczach, które będziesz mógł sobie kupić za dodatkowe pieniądze.

Po kilku dniach posiadasz w głowie całą listę spraw, na które koniecznie musisz wydać czekającą na Ciebie premię. W tej chwili nie uważasz jej już za coś dodatkowego, lecz za coś, co po prostu Ci się należy. Kiedy ostatniego dnia miesiąca, przy Twoim biurku znów zjawia się szef, wstrzymujesz powietrze. Kiedy padają słowa, wyjaśniające dlaczego premii jednak nie udało się uzyskać, chwilowe ukłucie zamienia się w zatrzymanie Twojego oddechu i nieprzyjemny, pulsujący ból głowy. Masz ochotę uciec, zniknąć albo coś rozwalić – z Twoim szefem włącznie.

„Skromnie przyjmować, spokojnie tracić”
Marek Aureliusz

.
Stoickie panowanie nad emocjami

Jak często zdarza się, że to, co początkowo jest dla nas źródłem ekscytacji, po pewnym czasie potrafi zamienić się w ból i cierpienie? Kiedy ktoś nam coś obiecuje lub sami sobie obiecujemy bądź coś planujemy, uwielbiamy na te plany i obietnice, jak to się mówi, „nakręcać się”. Etap nakręcania jest zawsze niezwykle przyjemny. Pomaga zapomnieć o aktualnych zmartwieniach i choć na chwilę uciec od codziennych problemów.

Podczas tego etapu nie zauważamy jednak, jak bardzo zmienia się nasza perspektywa. Coś, co jeszcze do niedawna traktowaliśmy jako dodatkowy, niespodziewany prezent od losu, zaczynamy postrzegać jako coś, co po prostu nam się należy. Jeszcze tydzień temu, myśląc o dodatkowej premii, była ona czymś ponad to, czego oczekujemy. Teraz, z powodu nakręcenia swojego umysłu, te same pieniądze stały się czymś, co mamy wrażenie, że zostało nam bezczelnie zabrane.

Czy to jednak faktycznie wina innych ludzi, losu, świata czy Boga, że nie otrzymaliśmy od życia tego, co było nam obiecane? Czy jakikolwiek człowiek, Bóg lub bogowie, są w stanie nam cokolwiek obiecać?

Mimo iż doskonale zdajemy sobie sprawę, że nie, to i tak uwielbiamy wierzyć w te obietnice. Być może dlatego, że to łatwy sposób, aby uciec od codziennych zmartwień? Po co martwić się aktualnymi problemami, skoro można nakręcić się na to, że przyszłość przyniesie coś naprawdę niesamowitego?

Myślę, że największym minusem strategii nakręcania się jest fakt, że odcina nas ona od teraźniejszości. Im bardziej nakręcamy się na przyszłość, tym mniej jesteśmy uważni w chwili obecnej. Im więcej myślimy o tym, że jutro będzie lepsze, tym bardziej tracimy dzień dzisiejszy. Im częściej uciekamy w myślenie o tym, co się nam należy, tym mniej doceniamy to, co posiadamy dookoła siebie. Nie wiemy wtedy jak przestać cierpieć, gdyż narzucamy sobie cierpienie.

.
Jak przestać cierpieć?

A gdyby tak całkowicie zmienić perspektywę i uznać, że skoro los, Bóg lub bogowie, coś nam dają, to również mają prawo to zabrać? Jakby odpowiednio na to spojrzeć, to prawie wszystko co posiadasz w swoim życiu, to prezent od losu lub Boga. Oczywiście, że na wiele rzeczy sam zapracowałeś i wiele osiągnąłeś dzięki własnej wytrwałości. Zastanów się jednak dzięki komu lub czemu jesteś wytrwały i pracowity? Zastanów się jak wiele czynników, niezależnych od Ciebie, ma wpływ na to, jak teraz wygląda Twoje życie.

To los sprawił, że urodziłeś się akurat w tych, a nie innych czasach. To los sprawił, że dane jest Ci żyć w kraju, w którym nie ma aktualnie żadnej wojny. To również zasługa losu, jeżeli urodziłeś się w pełni sprawnym człowiekiem. Mając to wszystko na uwadze, można rozpocząć etap zaprzyjaźniania się z wszystkim, co przynosi nam życie.

Wszystko jest w ciągłym ruchu, wszystko płynie i nieustannie przemija. Zawsze będzie tak, że coś będziemy od życia otrzymywać, a coś nam będzie zabierane.

Pamiętaj jednak, że kiedy życie Ci coś zabiera, zawsze masz dwie możliwości. Możesz skoncentrować się na tym, jak wiele Twoja przyszłość przez to utraci. Równie dobrze możesz być wdzięcznym za to, jak wiele Twoja przeszłość dzięki temu zyskała. Pamiętaj, że sposób myślenia jest zależny od Ciebie.

Im skromniej przyjmujemy wszystko, co przynosi nam los, tym spokojniejsi jesteśmy, kiedy jest nam to zabierane. Właśnie o tym mówi stoicyzm. Może zatem warto cieszyć się wszystkim, co dostajemy od życia, ale jednocześnie pamiętać, że może nam to zostać w każdej chwili zabrane? Pamiętanie o tym, że wszystko przemija z pewnością jest trudne. Ta trudność rodzi jednak coś niezwykle cennego. Co takiego? Radość z tego co jest, a nie z tego, co mogłoby lub powinno być. Zatem – jak przestać cierpieć, gdy nie otrzymałeś czegoś, co było Ci obiecywane? Skoncentrować się na stopniowym i regularnym wdrażaniu nowych nawyków myślenia, opisanych w treści tego artykułu.

3 myśli na temat “Jak przestać cierpieć, gdy nie dostałeś tego, co Ci obiecywali?”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *