Filozofia stoików – o złodzieju, który kradnie Twoje szczęście

16 października 2016

„Najmniej potrzebuje ten, co najmniej pożąda. Wszystko ma, co tylko chce, kto może chcieć tylko tyle, ile mu starcza”
Seneka

Współczesny świat pragnie, abyśmy z każdym kolejnym dniem coraz więcej pożądali i coraz więcej potrzebowali. Im bardziej i więcej bowiem pożądamy, różnego rodzaju materialnych rzeczy, tym więcej potrzebujemy pieniędzy, aby móc sobie na nie pozwolić. Im więcej natomiast potrzebujemy pieniędzy, tym więcej i dłużej, w większości przypadków, musimy pracować, aby je otrzymać.

Kiedy jednak zaspokajamy upragnioną potrzebę, w jej miejsce bardzo szybko pojawia się kolejna, a cały krąg znów się zamyka – kolejny raz czegoś pożądamy, więc potrzebujemy pieniędzy, więc jesteśmy zmuszeni więcej pracować. Jak można wydostać się z konsumpcyjnego cyklu? Co w tym temacie radzi filozofia stoicka? Odpowiedzi staram się udzielić w kolejnym artykule.
.

Dlaczego uwielbiamy pożądać?

Myślę, że zdecydowana większość ludzi lubi pożądać, lubi mieć wiele istotnych potrzeb. Dzięki ich posiadaniu, można w trudnych chwilach przypomnieć sobie przedmiot pożądań i choć na chwilę zapomnieć o aktualnych zmartwieniach i trudnościach. Można rozpocząć snucie pozytywnych fantazji i wyobrażać sobie jak cudownie już będzie, gdy uda się zaspokoić daną potrzebę.

To fantazjowanie jest zazwyczaj bardzo przyjemne, wiążę się z chwilowym dreszczem ekscytacji, możemy nawet poczuć zaskakujący przypływ życiowej energii (niektórzy opisują to jako niesamowicie skuteczną technikę motywacyjną). Jednak pochłonięci dreszczem ekscytacji i podniecenia, nie zauważamy zazwyczaj drugiej strony medalu…

Pożądanie bywa jak złodziej. Wkrada się po cichu, niezauważenie i na początku w ogóle nie zauważamy jego obecności. Jednak on już tam jest, rozgląda się po naszym umyśle i zastanawia, jak to wszystko tutaj poukładać, aby przedmiot pożądań stał się naszym priorytetem. Bardzo szybko dochodzi do wniosku, że najskuteczniejszym rozwiązaniem będzie kradzież poczucia wdzięczności. Złodziej nie działa jednak gwałtownie, stopniowo zabiera się do pracy, tak aby przypadkiem nikt go nie zauważył.

Zobaczyłeś ostatnio na mieście świetne auto i myślisz teraz o zmianie? Niebawem, oczywiście całkowicie przypadkiem, Twój umysł zacznie zauważać wszystkie możliwe wady Twojego obecnego samochodu. Ilość miejsca w aucie, która dotąd była całkowicie wystarczająca, zacznie wydawać się zdecydowanie za mała. Brak czujnika parkowania, o którym nigdy wcześniej nawet nie pomyślałeś, zacznie wydawać Ci się niezwykle ryzykowny, choć nigdy nie miałeś żadnej kolizji na parkingu.

Wystarczy kilka tygodni, a może nawet dni, a samochód który naprawdę lubiłeś, stanie się przestarzałym modelem, wymagającym natychmiastowej wymiany.

Podczas ostatnich zakupów trafiłaś na przepiękną sukienkę? Być może od razu znalazłaś swój rozmiar i szybko wbiegłaś do przymierzalni. Właśnie w momencie, kiedy masz już ją na sobie i zachwycona przeglądasz się w lustrze, złodziej wdzięczności zabiera się do pracy. Kiedy zauważasz bardzo wysoką cenę sukienki i już wiesz, że nie możesz w tej chwili sobie na nią pozwolić, pojawia się przytłaczający smutek, wychodzisz ze sklepu.

Nagle całkowicie zapominasz o innych sukienkach, które masz, które ostatnio kupiłaś, gdyż zaczynasz tworzyć fantazję pokazujące jak wyjątkowo i cudownie wyglądałabyś właśnie w tej, którą przed chwilą miałaś na sobie. Wystarczyło przymierzenie jednej sukienki, a zadowolenie z wszystkich pozostałych które masz, niepostrzeżenie zniknęło. Złodziej wygrał.
.

Filozofia stoików = ascetyzm?

Żebyśmy jednak dobrze się zrozumieli – filozofia stoików nie jest ascetyzmem. Nie chodzi o wyrzeczenie się wszelkich potrzeb, jeżdżenie starym autem, chodzenie tylko w używanych ubraniach czy życie w ciasnym i brzydkim mieszkaniu. Nowe auto nie jest żadnym problemem, nowa sukienka również.

Problem pojawia się tylko wtedy, gdy coraz liczniejsze potrzeby kradną uczucie wdzięczności za to, co już mamy i posiadamy. Gdy pozwalamy, aby nasze szczęście i zadowolenie z życia zależało od tego ile mamy, zamiast budowało się na tym kim jesteśmy.

Kiedy opieramy nasze szczęście na gromadzeniu rzeczy materialnych, jesteśmy skazani na ciągłe wahania, nieustanne zmiany nastrojów. To ile mamy i na ile nas stać, to kwestie w dużej mierze od nas niezależne. Prawdopodobnie czasami jesteśmy w lepszej kondycji finansowej, a czasami w gorszej i prawdopodobnie tak właśnie będzie przez całe życie. Oczywiście dzięki dobremu oszczędzaniu i inwestowaniu jesteśmy w stanie sobie zapewnić odpowiednie bezpieczeństwo i stabilność finansową, ale nigdy nie uda nam się zgromadzić takiej ilości pieniędzy, która zaspokoiłaby każdą możliwą potrzebę.

Dlatego właśnie filozofia stoicka proponuję, aby budować szczęście na tym, co jest w pełni od nas zależne. To natomiast, co w 100% od nas zależy, to nasze czyny, działania, skłonności. Im bardziej człowiek koncentruje się na tym, aby być dobrym, sprawiedliwym, szczerym i uczciwym, tym mniejsze znaczenie zaczyna mieć dla niego gromadzenie dóbr materialnych. W pewnym momencie zauważa bowiem, że radość płynąca z życia wypełnionego wartościami duchowymi, zamiast materialnymi, jest dużo bardziej dojrzała i stabilna. Zauważa, że takiej radości nie da się kupić za żadne pieniądze, więc ich nieustanne gromadzenie przestaje być głównym, życiowym priorytetem. Właśnie na tym polega stoicyzm.

Jak napisał Marek Aureliusz:

„Zawsze masz możność żyć szczęśliwie, jeśli pójdziesz dobrą drogą i zechcesz dobrze myśleć i czynić. A szczęśliwy to ten, kto los szczęśliwy sam sobie przygotował. A szczęśliwy los – to dobre drgnienie duszy, dobre skłonności, dobre czyny.”

3 myśli na temat “Filozofia stoików – o złodzieju, który kradnie Twoje szczęście”

    1. Dziękuję za krótki, ale bardzo ciekawy komentarz 🙂

      Myślę, że ten fragment Ewangelii jest jak najbardziej adekwatny w kontekście tematyki artykułu, choć może być różnie rozumiany i interpretowany. Mimo iż stoicy, w moim odczuciu, nie poświęcali zbyt wiele uwagi kwestiom wiary i Boga, to i tak można doszukać się wielu cech wspólnych w religii chrześcijańskiej i filozofii stoickiej. Można przypuszczać nawet, że stoicyzm wywarł znaczący wpływ na rozwój chrześcijaństwa, szczególnie u jego początków.

      1. nie znam się na tym zbytnio, po prostu jest to jeden z niewielu cytatów jakie znam, uważam że jest wyjątkowo trafny i że wyjątkowo pasuje do tematu. Jako laik myślałem nawet że to stoicy czerpali z ewangelii a nie na odwrót, jestem w szoku! :p

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *