Decydującą rolę w chronieniu każdego dziecka, odgrywa tzw. relacja przywiązania z jednym z rodziców. W okresie dzieciństwa zapewnia ona nie tylko fizyczne bezpieczeństwo, ale też pomaga w regulowaniu intensywnych i skomplikowanych emocji. W późniejszym, dorosłym życiu, przywiązanie to umożliwia budowanie innych, miłosnych relacji. Można powiedzieć, że styl przywiązania z bliską i godną zaufania osobą, stanowi fundament budowania zdrowych relacji w dorosłym życiu.
Niestety przywiązanie może też stać się problemem. W jakich sytuacjach? Szczególnie wtedy, gdy wiąże ludzi w takie „wzorce interakcji”, które zamiast uczucia miłości i ochrony, generują cierpienie i lęk przed odrzuceniem. Wtedy właśnie może dojść do powstania lękowego lub unikowego stylu przywiązania. Każdy z tych stylów może natomiast odtworzyć się nie tylko w relacjach z innymi ludźmi, ale też w relacji z indywidualnie pojmowanym Bogiem.
Jak to możliwe? W jaki sposób rozpoznać swój styl przywiązania? Co zrobić, aby oddzielić wzorzec przywiązania od tego, w jaki sposób widzimy i przeżywamy Boga lub naszą duchowość? Zapraszam do lektury.
.
Rodzaje stylów przywiązania
Liczne badania empiryczne pozwoliły ustalić, że relacja przywiązania stanowi nieodłączną część życia człowieka w całym jego cyklu. Można też wyraźnie zauważyć, że style przywiązania najsilniej odtwarzają się dopiero w okresie dorosłości. Jeśli jednak człowiek rozpozna swój konkretny styl przywiązania, zyskuję szansę zmiany swojego sposobu funkcjonowania w relacjach.
Jeśli umieści tą świadomość w danym kontekście, może przestać reagować w sposób automatyczny i bezrefleksyjny. Dzięki temu zaczyna uczyć się nowego sposobu budowania i tworzenia relacji.
Co ważne, a często pomijane przez dziedzinę psychologii czy psychoterapii, style przywiązania bardzo często przenoszą się z istot ludzkich na boskie. W ten sposób, bezpieczny styl przywiązania może sprawić, że człowiek umie podtrzymać uczucie pewności i spokoju, że Bóg jest obecny i reaguje na jego potrzeby.
Jednak osoba z lękowym stylem przywiązania może wierzyć, że Bóg istnieje i potrafi zdziałać wiele, ale boi się, że akurat jej nie wysłucha lub nie będzie dla niej dostępny. Taka osoba może czuć się niegodna, aby zasłużyć na uwagę Boga. Jej życie religijne staje się wypełnione ciągłym, niespokojnym błaganiem, aby w końcu Bóg ją zauważył i wysłuchał. Zamiast czerpać ze swojej duchowości, żyje w ciągłym lęku.
A jak to wygląda w przypadku unikowego stylu przywiązania? Możemy je podzielić na dwa podtypy: lekceważący i bojaźliwy. W przypadku przywiązania lekceważąco-unikowego dana osoba czuje, że Bóg jest emocjonalnie daleki, niezainteresowany lub po prostu niezdolny do tego, aby jej pomóc. Taki człowiek nie ma prawie żadnych oczekiwań wobec Boga, więc polega głównie na sobie, wzmacniając poczucie osamotnienia. Natomiast w przypadku stylu bojaźliwo-unikowego, dana osoba odczuwa bliskość Boga jako niepokojącą i dlatego stara się go unikać.
.
Radykalne nawrócenie i porzucanie religii
James L. Griffith, autor książki „Religia, która uzdrawia, religia, która szkodzi” podkreśla, że styl przywiązania jest czynnikiem, który silnie wpływa na możliwość przeżycia nawrócenia religijnego. Okazuje się, że większość ludzi, która doświadczyła radykalnego nawrócenia, charakteryzuje się lękowym stylem przywiązania, a dużo rzadziej – unikowym.
Paradoksalnie osoby te, są również dużo bardziej skłonne do nagłego i całkowitego porzucania zobowiązań religijnych. Natomiast ludzie o bezpiecznym stylu przywiązania prowadzą aktywne, ale raczej spokojne życie religijne. Nie ma w nim tak licznych chwil, w których doświadczają dramatycznych przeżyć duchowych.
WARSZTATY „W POSZUKIWANIU SENSU DUCHOWOŚCI” – ZOBACZ SZCZEGÓŁY
Niepewny styl przywiązania do Boga powoduje często, że dana osoba nie potrafi odnaleźć jakiejkolwiek pociechy czy poczucia bezpieczeństwa w trakcie praktyk religijnych lub duchowych. Takie osoby są raczej podatne na częste stany niepokoju, których opanowanie wymaga zdystansowania się od Boga lub religii.
Tego rodzaju separacja może doprowadzić do wewnętrznej rozpaczy, a następnie wzmacnia dystans i charakterystyczne uczucie obojętności wobec Boga czy Siły Wyższej.
Osoby z lękowym stylem przywiązania często podejmują działania, w których starają się wymusić od Boga poczucie bliskości lub obsesyjnie dążą do uzyskania jakiegokolwiek wsparcia duchowego, np. od osób duchownych. Styl unikowy ma natomiast to do siebie, że uniemożliwia uruchomienie jakichkolwiek zachowań, które umożliwiłyby nawiązanie chociaż wstępnej relacji. Taka osoba może czuć się zablokowana w swojej obojętności (Zobacz: O rozmowie neurobiologa z teologiem).
.
Style przywiązania w relacji z Bogiem
Style przywiązania z indywidualnie pojmowanym Bogiem świetnie prezentuje model, który stworzył psycholog Lee Kirkpatrick. Oto tabelka, która prezentuje podsumowanie tego modelu (z książki „Religia, która uzdrawia. Religia, która szkodzi” James L. Griffith):
Warto podkreślić, że teoria przywiązania bywa niekiedy mylona z teorią poznawczą. Prowadzi to do wniosku, jakby style przywiązania nie były niczym więcej, tylko po prostu naszymi przekonaniami lub wyobrażeniami.
Jest to rodzaj typowej dla naszej kultury, tzw. psychologii popularnej, która promuje założenie, że ludzie mogą tak poprostu zmieniać swoje relacje poprzez zmianę swoich przekonań.
Jednak osoby z poważnymi problemami w relacjach, które wynikają z niepewnego stylu przywiązania, czują się zazwyczaj emocjonalnymi więźniami wzorców, w których utknęli.
Jako dowód złożoności tego rodzaju problemów, można przywołać badania, które przeprowadziła Ana-Maria Rizzuto (Rizzuto, 1979, wyd.pol. 2012). Opisuje w nich pacjentów-ateistów, których nieustannie dręczy Bóg, w którego istnienie już nie wierzą.
Innym, bardziej powszechnym problemem, jest deklarowanie przez daną osobą silnej i autentycznej wiary przy jednoczesnej emocjonalnej niezdolności do poczucia bliskości Boga czy własnej duchowości. Jak zatem widać, tego rodzaju problemy są dużo bardziej złożone i skomplikowane i nie wystarczy im zaradzić przez zmianę przekonań na poziomie teologicznym.
.
Podsumowanie
Dlaczego warto przyjrzeć się relacji przywiązania do indywidualnie pojmowanego Boga? Ponieważ uświadomienie sobie i przepracowanie tej kwestii, może stanowić wyjątkową siłę, zapewniającą spokój i stabilność własnym doświadczeniom religijnym czy duchowym. Jest to rodzaj siły, której niestety próżno szukać w przepychu organizacji religijnych i doktrynalnych przekonaniach (Zobacz: Ksiądz – posłaniec proroka czy fałszywy kapłan?). Żeby się do niej zbliżyć, konieczna jest osobista i indywidualna podróż w zakamarki własnej psychiki i duchowości.
WARSZTATY „W POSZUKIWANIU SENSU DUCHOWOŚCI” – ZOBACZ SZCZEGÓŁY