Życie ma sens, jeśli kierujesz się wolą sensu

28 lutego 2019

Viktor Frankl jest twórcą nurtu psychoterapeutycznego o nazwie logoterapia (Zobacz: Na czym polega logoterapia?). Według tego podejścia, najpotężniejszą siłą motywującą człowieka, jest odkrycie głębokiego sensu życia. Co jednak w przypadku, gdy poczucia sensu brakuje? W jaki sposób radzimy sobie z doskwierającym poczuciem pustki i bezsensu? Co się z nami dzieje, gdy nie wierzymy, że życie ma sens? Kolejny artykuł stara się być próbą udzielenia odpowiedzi na te pytania.
.

Czym jest wola sensu?

Tym, co kieruje nas do poszukiwania w życiu sensu, jest według Viktora Frankla tzw. wola sensu. Jej celem jest nakierowanie nas na osobiście ważne wartości, a następnie podejmowanie działania zgodnego z tymi właśnie wartościami. Według logoterapii poczucie sensu jest efektem ubocznym realizowania wartości. Dlatego też wydaje się uczuciem nieuchwytnym. Sens, podobnie jak ważne dla nas wartości, jest dynamiczny i ulega ciągłej przemianie. Wraz ze zmianą w sferze dojrzałości psychicznej, zmianie ulega osobista hierarchia wartości.

To, co jeszcze kilka lat temu wydawało się priorytetową prozą naszego życia, obecnie może wydawać się mało istotne. To, co aktualnie wydaje nam się obce i odległe, za kilka lat może stać się fundamentem naszej egzystencji. Nie da się jednak tego z góry przewidzieć, gdyż proces psychicznego dojrzewania jest procesem spontanicznym, zaskakującym i zazwyczaj chaotycznym.

Zdarza się też jednak, że możliwość psychicznego wzrostu zostaje zablokowana. Tym samym zablokowany zostaje rozwój wartości, a co za tym idzie – możliwość twórczego poszukiwania sensu. Co w takiej sytuacji? Substytutem woli sensu staję się tzw. wola mocy lub wola przyjemności. Na czym polegają te dwie strategie przetrwania?
.

Wola mocy, czyli potrzeba wyjątkowości

Realizowanie woli mocy to skoncentrowanie sił życiowych na nieustannym udowadnianiu (sobie i innym) własnej wyjątkowości i niepowtarzalności. Bez względu na realistyczne osiągnięcia, głód bycia postrzeganym jako jednostka niezwykle wybitna, jest nieustannie niezaspokojony. Jakiekolwiek faktyczne sukcesy i osiągnięcia, przynoszą jedynie chwilową ulgę.

Człowiek pochwycony jest w bolesnym dramacie. Z jednej strony towarzyszy mu niezwykłe uczucie ekscytacji przy każdym kolejnym wyzwaniu. Z drugiej jednak, wiernym kompanem ekscytacji jest uczucie niepokoju. Co jeśli mi się nie uda? Jak zniosę porażkę? Czy inni się ode mnie odwrócą, jeśli nie osiągnę sukcesu?

Człowiek realizujący wolę mocy nie dostrzega innych możliwości, jak tylko koncentrowanie się na kolejnych planach i celach. Wydaje mu się, że jeśli z nich zrezygnuje (lub chociaż je ograniczy), to straci wszystko i wszystkich. Sama myśl o rezygnacji z kolejnych wyzwań, może wywoływać tak niekomfortowe uczucia, że lista zadań jest nieustannie zapełniona. Dlaczego? Ponieważ każda chwila pozbawiona działania, grozi przywołaniem lęku i niepokoju. Realizowanie woli mocy to życie zgodne z przekonaniem, że wartość człowieka jest uzależniona od jakości jego działań (Zobacz: Jak podnieść poczucie własnej wartości?)


.

Wola przyjemności, czyli hedonistyczna strategia życiowa

Na czym polega natomiast realizowanie woli przyjemności? W tym przypadku chodzi o skoncentrowanie sił życiowych na nieustannym dążeniu do przyjemności. Świat jest postrzegany jako miejsce, które powinno zaspokajać potrzeby człowieka. Jest to sposób myślenia głównie o korzyściach krótkoterminowych.

Wybierane są te rozwiązania, które są łatwe, wygodne i jak najszybciej zagwarantują uczucie przyjemności. Uzależnienie od szybkich i łatwo dostępnych przyjemności jest tak silne, że odbiera motywację i siłę życiową, do planów wymagających wytrwałości i zaangażowania. Obce jest człowiekowi czerpanie satysfakcji z długotrwałego wysiłku.

Człowiek silnie skoncentrowany na realizowaniu woli przyjemności, zapomniał o takim rodzaju satysfakcji, które płynie z ograniczania siebie. Zapomniał, że rezygnacja z łatwo dostępnej przyjemności, może przynieść innego rodzaju przyjemność. Tą przyjemnością jest zadowolenie z siebie lub inaczej: z realizowania osobiście ważnych wartości.

Ograniczanie siebie wydaje się takiej osobie bezsensowne. Po co rezygnować z przyjemności, która jest na wyciągnięcie ręki? Po co czegokolwiek sobie odmawiać, skoro życie i tak jest krótkie i ciężkie?

Człowiek myślący w ten sposób ma jednak rację. Jego życie naprawdę jest trudne i ciężkie, gdyż zamiast dawać coś z siebie dla świata i dla innych, on tylko i wyłącznie bierze. To natomiast, nie tylko uniemożliwia czerpanie satysfakcji z własnych działań, ale wzmacnia też poczucie samotności.

Jak tego rodzaju strategie przetrwania mogą być realizowane w praktyce? Jeśli dokładnie się przyjrzymy, to w absolutnie każdej sferze naszego życia, realizujemy (mniej lub bardziej) wolę sensu, wolę mocy lub wolę przyjemności. Zazwyczaj, w jednym obszarze naszego życia, będzie dominować jedna z tych strategii. Jak rozpoznać która? Oto kilka przykładów.
.

Praca zawodowa

  • Wola mocy – w tej sferze życia, potrzeba wyjątkowości i niepowtarzalności próbuje być zaspokajana poprzez zawodowe sukcesy. W wielu przypadkach nie chodzi jednak o wartościowość danych dokonań, ale bardziej o gratyfikację finansową z nich wynikającą. Nieustanny głód wybitności powoduje, że każdy kolejny sukces finansowy, po krótkim czasie staję się coraz mniej satysfakcjonujący. Mimo dużego zabezpieczenia finansowego, potrzeba coraz większych zarobków cały czas wzrasta.Chęć wybitności może też być zaspokajana poprzez ciągłe pochwały i oklaski. Jedyne co przynosi chwilową ulgę, to zyskiwanie uznania ze strony innych ludzi. Niestety każdy komplement uzdrawia tylko na moment, gdyż już po krótkiej chwili pojawia się głód kolejnych oklasków.
  • Wola przyjemności – w tym przypadku człowiek szuka pracy, która przede wszystkim będzie łatwa i wygodna. Im mniej stresu i odpowiedzialności, tym lepiej. Głównym celem pracy zawodowej jest po prostu zarobienie pieniędzy, które będzie można przeznaczyć na różnego rodzaju przyjemności.Praca staje się więc tylko i wyłącznie środkiem do osiągania innych celów. Nie daje poczucia satysfakcji i spełnienia, gdyż nie jest powiązana z osobiście ważnymi wartościami. Mimo iż człowiek wykonuje pracę łatwą i prostą, to i tak wielokrotnie trudno mu się do jej wykonywania zmobilizować. Dlaczego? Gdyż nie dostrzega w niej głębszego sensu. Nie jest skoncentrowany na działaniu, tylko na unikaniu tego co trudne i niekomfortowe.
  • Wola sensu – kierując się natomiast wolą sensu, praca zawodowa może stać się przestrzenią do wnoszenia osobistego, twórczego potencjału. Głównym celem nie jest wtedy zyskiwanie oklasków lub zarabianie coraz większych pieniędzy, lecz realizowanie indywidualnie ważnych wartości. Nie oznacza to oczywiście, że kwestie finansowe zostają całkowicie pominięte. Nie trzeba być wolontariuszem, aby odkrywać głębokie poczucie sensu.Chodzi o to, że pieniądze nie są motywem dominującym i decydującym. Człowiek odkrywa w sobie gotowość, aby ograniczyć niektóre swoje potrzeby (wola przyjemności) lub nie kierować się tak bardzo opinią innych (wola mocy). Zamiast tego, motywem decydującym stają się wartości, gdyż dzięki nim życie ma sens.

.

Relacje międzyludzkie i seksualność

  • Wola mocy – jak w tym przypadku rozumieć realizowanie potrzeby wyjątkowości? Na przykład poprzez dążenie do bycia osobą znaną, rozpoznawalną, posiadającą wielu znajomych (głównie w mediach społecznościowych). Może to również przejawiać się poprzez dążenie do licznych kontaktów seksualnych. Im większej ilości osób się podobam, tym bardziej wyjątkowy się staje. W relacjach nie chodzi jednak o bliskość, tylko raczej o kompulsywne poszukiwanie powierzchownych znajomości, które będą wzmacniać poczucie niepowtarzalnej atrakcyjności.
  • Wola przyjemności – przy tej strategii głównym celem relacji jest uzyskiwanie przyjemności. Człowiek jest tak bardzo skoncentrowany tylko na swoich potrzebach, że nie potrafi budować bliskich i empatycznych relacji z innymi ludźmi. W sferze seksualności może dominować uzależnienie od masturbacji. Dlaczego? Po pierwsze, jest to łatwo dostępny sposób na zapewnienie sobie szybkiej przyjemności. Po drugie natomiast, do tego rodzaju uzależnienia prowadzi rosnące poczucie samotności.
  • Wola sensu – poszukując natomiast połączenia z wartościami, w kontekście relacji, przestaje chodzić o ich ilość, gdyż dużo bardziej wartościowa staje się ich jakość. Człowiek odkrywa, że trudności i problemy w relacjach, jeśli się w nich wytrwa, pomagają w budowaniu bliskości. Odkrywa, że prawdziwa miłość nie jest nakierowana na to, jaki jest drugi człowiek, tylko na to kim jest w swojej wrodzonej i bezwarunkowej wyjątkowości (Zobacz: Miłość a zakochanie w logoterapii). Uświadamia sobie, że czasami (ale nie zawsze!) warto „zapomnieć o sobie” dla innych.
    .

Odżywianie

  • Wola mocy – czy to jak się odżywiamy, może być sposobem udowadniania własnej wyjątkowości? Wydaje się, że tak. Przykładem może być obsesyjne skoncentrowanie na utrzymaniu idealnej sylwetki. Zdrowe odżywianie nie jest wtedy świadomym wyborem, tylko środkiem do uzyskania innego celu – uwielbienia ze strony innych.Oczywiście kompulsywne publikowanie zdjęć swojej sylwetki na Facebooku, samo w sobie nie jest ani złe, ani dobre. Pytanie brzmi, czy dana osoba robi to, bo chcę i tak decyduje, czy musi to robić, gdyż bez „lajków” czuję się dużo mniej wartościowa. Pytanie: czy jej życie ma sens, jeśli nie jest uwielbiana?
  • Wola przyjemności – wydaje się, że w każdym z nas, w kontekście jedzenia, odzywa się czasami wola przyjemności. Dzieje się to w chwilach, gdy decydujemy się jeść coś niezdrowego, gdyż z doświadczenia wiemy, że zapewni nam to szybką przyjemność. Mimo iż w kontekście długoterminowym, będziemy czuć się gorzej, to chęć chwilowej przyjemności zwycięża.Osoby, u których dominuje wola przyjemności, traktują jedzenie wyłącznie jako sposób na osiąganie przyjemności. Wybierają więc to, co szybkie, łatwo dostępne i przede wszystkim smaczne. Gdyby nie wola przyjemności, wszystkie fast foody musiałyby zbankrutować.
  • Wola sensu – kierując się natomiast wolą sensu, człowiek wybiera nie tylko to, co jest zdrowe dla niego, ale też zwraca coraz większą uwagę na to, co jest zdrowe dla świata. Jedzenie nie ma tylko zapewnić przetrwania, lecz służyć do realizowania ważnych wartości. W jaki sposób? Im zdrowiej się odżywiam, tym więcej mam siły i energii do działania, do wnoszenia swojego twórczego potencjału. Im zdrowsze produkty wybieram, tym bardziej wspieram produkcję właśnie tych produktów. Nie wybierając tego, co szkodzi światu, naprawiam świat.
    .

Wychowywanie dzieci

  • Wola mocy – można powiedzieć, że w tym przypadku występuje coś, co bywa nazywane narcystycznym przedłużeniem. Dziecko staje się dla swoich rodziców projektem, który trzeba realizować zgodnie z wyznaczonymi wcześniej celami. Głównym zainteresowaniem rodziców nie jest szczęście, lecz szkolne oceny lub sportowe osiągnięcia ich dziecka. W takim przypadku rodzice wykorzystują swoje dziecko, do udowodnienia sobie i innym własnej wyjątkowości. Skoro im się nie udało udowodnić swojej wybitności, to zrobią wszystko, aby zrobić to poprzez swoje dziecko.
  • Wola przyjemności – w tej sytuacji dziecko jest po to, aby sprawiało rodzicowi przyjemność i poprawiało jego samopoczucie. W jaki sposób? Kiedy rodzic jest np. smutny, to w mniej lub bardziej pośredni sposób, zmusza dziecko do przytulania, całowania i okazywania miłości. Jeśli ono się na to nie zgadza, to używa sformułowań w stylu: „Przez Ciebie mamusi jest przykro” czy „Jak się nie przytulisz, to tatuś się pogniewa”. Rodzic nie zdaje sobie sprawy, że tym sposobem krzywdzi psychiczną integralność swojego dziecka, gdyż jest nadmiernie skoncentrowany tylko na swoich potrzebach.
  • Wola sensu – uświadamiając sobie wole sensu, rodzic może zauważyć, że proces wychowywania dziecka to trudne, ale też niezwykłe, egzystencjalne wyzwanie. Szanując integralność dziecka, dostrzega w nim człowieka, mającego te same prawa co każdy inny, dorosły człowiek. Odczuwa odpowiedzialność za proces wychowania, ale jednocześnie nie postrzega dziecka jako swojej własności. Nie narzuca mu w sposób autorytarny własnych wartości, ale stara się pomagać i towarzyszyć mu w samodzielnym odkrywaniu tego, co dla niego ważne.
    .

Życie ma sens, ale trzeba odkryć go samodzielnie

Oczywiście nigdy nie jest tak, że w jednej sferze naszego życia funkcjonuje tylko jedna z tych trzech strategii. Zazwyczaj będzie to kompilacja wszystkich z nich. Ważne jednak wydaje się uświadomienie sobie, która z nich, w których momentach naszego życia, staje się dominująca. Warto pytać samego siebie: jeśli w tej chwili kierowałbym się wolą sensu, jak bym postąpił? Jeśli z tej sytuacji chciałbym mieć wartościowe wspomnienie, jak powinienem się zachować? W jakim zachowaniu tkwi głęboka wartość? Jak w tej sytuacji zauważyć, że życie ma sens?

Może być też tak, że na poziomie intelektualnym wiemy, jak chcemy się zachować i postąpić, ale trudne uczucia i emocje nam to uniemożliwiają. Wtedy praca na poziomie samych wartości może być niewystarczająca, gdyż konieczna jest również zmiana stricte emocjonalna. Do tego rodzaju zmiany, trudno natomiast dojrzeć samodzielnie. Wtedy właśnie wskazane może być rozpoczęcie psychoterapii.

Autor: Jakub Mikołajczak

Jedna myśl na temat “Życie ma sens, jeśli kierujesz się wolą sensu”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *